środa, 9 lutego 2011

Dzień 6

Przez okno patrzysz na teatr życia, które jest nieprzewidywalne, czasami beztroskie a czasem takie w którym odechciewa się żyć. 

Spoglądasz przez okno widzisz znane Ci widoki dnia codziennego. Widzisz to każdego dnia i powoli nie zwracasz uwagi na to co wokół się dzieje jak się wszystko zmienia pod wpływem klimatu. Więc spoglądasz przez "dziurkę od klucza" na niebo i twierdzisz że to nic specjalnego takie niebo zdarza się każdego dnia. A to nie prawda! Gdy spoglądasz na to niebo w tej chwili widzisz coś nowego to co się nigdy nie powtórzy. Jesteś odkrywcą nowego świata na który czasem nie zwracasz uwagi. Siedzisz w domu i uważasz że już wszytko widziałeś w swoim mieście. Może i tak bo przecież miasto z dnia na dzień się nie zmieni ale na przestrzeni lat to twoje miasto napewno pokaże inną stronę.

Śpisz i śnisz o tym o czym chcesz, pragniesz walczyć o siebie i swoją rodzinę. Chcesz ją chronić nawet poświęcając swoje życie dla dobra bliskich. Pracujesz by się utrzymać, chcesz żyć dostatnio - udaje Ci się - ale jeżeli nie posiadasz rodziny lub bliskich przyjaciół to nie możesz z kim tego świętować (najwyżej sam z sobą, ale to nie jest tak miło jak z bliską osobą). Wiadomo że czas ucieka więc ciesz się nawet najmniejsza drobnostką która przynosi Ci życie bo nie jest ono przewidywalne.

poniedziałek, 7 lutego 2011

Dzień 5

Wspominaj wszystkie dobre chwile, bo rzeczywistość jest nieprzewidywalna.
__________________________________________________________
Wspomnienie

Wspominaj to co ważne,
wspominaj to co ładne,
nie zamykaj się na innych,
Zostań tylko sobą!

Jesteś sobą,
to bądź sobą,
taką osobą,
która wszystko pokona,
Nawet ciężkie chwile swych przyjaciół,
w chwilach których mądrą radę da.

Więc szanuj swych przyjaciół,
i szanuj samego siebie, 
aby ludzie i Ciebie szanowali.
__________________________________________________________

Kolejny dzień życia człowieka w którym odgrywają się role szczęśliwe, radosne a czasami żałosne i smutne, w których musisz grać niezależnie od tego czy chcesz czy nie chcesz. Wiesz że każdy dzień zawsze przynosi coś nowego, a to niepohamowane szczęście, które mogło by trwać wiecznie, a czasami wielki smutek i rozpacz nad tym co złego uczyniłeś w swoim życiu. Każdy dzień w bólu Cię strasznie męczy, nie możesz przestać o tym myśleć. Próbujesz o tym zapomnieć ale ciągle Ci to nie wychodzi. Wtedy siadasz wieczorem i zastanawiasz się nad swoim istnieniem tu i teraz. Myślisz "Jeżeli bym żył w XVIII wieku to bym nie miał takich problemów jak teraz, uważam że żyło by mi się tam lepiej. Ale nieważne. To tylko moje przypuszczenia." Nie wolno rozczulać się nad życiem ponieważ co jakiś czas każdy z osobna musi dostać "kopa w tyłek" od świata aby zastanowił się nad sobą i zobaczył co mógł by stracić jeżeli nie zmieni swojego postępowania. Więc przemyśl to co robisz bo jutro może być za późno.